Wyobraźnia dziecka to coś bardziej znaczącego niż zlepek dziwnych skojarzeń, bezsensowności i dużej dawki absurdu, to prawdziwa kopalnia kreatywnej wiedzy. Trzeba czerpać z tego źródła jak najwięcej, bo zyskamy na tym więcej niż sobie wyobrażamy. Nasze już troszkę zainfekowane codziennością głowy potrzebują dawki tej życiodajnej siły. Potraktujmy ją jak dawkę powietrza w miejscu, w którym o ten tlen naprawdę ciężko. Potraktujmy to także, jak dar w tej rzeczywistości, w którym jesteśmy skazani na codzienną batalię z rzeczywistością i trudnościami, z szarzyzną i beznadziejnością.